Piosenka szpitalna
Gdybym mógł to wszystko sobie wyobrazić.
Panie w białych kitlach unoszące się nad ziemią.
Nie. To wszystko dawno już za nami.
Szklane światło trzaskające pod stopami.
Gdybym mógł to wszystko sobie wyobrazić.
Kolorowe słonie szeptające mi do ucha.
Nie. To wszystko dawno już za nami.
Gorejące krzewy, kostnice przed szpitalami.
Gdybym mógł to wszystko sobie wyobrazić.
Sala wokół pachnie, manna pada z nieba.
Nie. To wszystko dawno już za nami.
Cały jestem w sudokremie z truskawkami.
Gdybym mógł to wszystko sobie wyobrazić.
Korytarze pełne słońca, na huśtawkach dzieci.
Nie. To wszystko dawno już za nami.
Połamane hulajnogi, rozerwane rany.
Pochłaniają tableteczki na dni słone i te gorzkie.
Rozłupane kręgosłupy sprzedawczyków i klakierów.
Piramidy łózek, na nich stosy zapomnianych krewnych.
Oddalamy się od siebie w szczęściu, zdrowiu i na przekór.